REKLAMA

Co dalej z bitcoinem? Analityk: na większe ruchy poczekamy

Bitcoin znów utknął w ciasnym korytarzu 80–100 tys. dol., a rynek opcji jasno pokazuje, że inwestorzy nie szykują się na żadne fajerwerki.

Co dalej z bitcoinem? Analityk: na większe ruchy poczekamy
REKLAMA

Rynek opcji na bitcoina wyraźnie preferuje krótkoterminowe handlowanie w wąskim przedziale cenowym – wskazuje Jasper De Maere, strateg w Wintermute. Jednocześnie wciąż dodawane są opcje z dłuższym terminem wygasania, co sugeruje, że w najbliższym czasie dojdzie do stabilizacji, a do większych ruchów dojdzie w przyszłości – dodaje.

Otwarte pozycje z grudniowym terminem wygasania biją na głowę kontrakty długoterminowe, co sugeruje, że traderzy grają na „tu i teraz”, inkasując premie za spokój na rynku. Maleje apetyt instytucji: fundusz BlackRock iShares bitcoin Trust notuje najdłuższą od debiutu serię odpływów – inwestorzy wycofali już 2,7 mld dol.

REKLAMA

Analitycy zwracają uwagę, że bitcoin odchodzi od zwyczajowej zależności z giełdami. 2025 to pierwszy od dekady rok, w którym wyniki największej kryptowaluty pozostają w tyle za S&P 500. I dzieje się tak wbrew oczekiwaniom, że administracja Donalda Trumpa będzie dla kryptowalut łagodniejsza regulacyjnie.

REKLAMA

Finansowanie na kontraktach perpetual spadło poniżej zera, czyli teraz gracze grający na spadki dopłacają tym, którzy trzymają pozycje na wzrost. Taka sytuacja zwykle oznacza, że rynek zaczyna przechylać się w stronę bardziej pesymistycznych scenariuszy.

Podobnie wygląda to w świecie altcoinów: inwestorzy kupują głównie te zabezpieczone przed spadkami. Handel na platformach DeFi wyraźnie przygasł po październikowej lawinie likwidacji.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA