DJ-e, tatuaże i Trump Jr. Singapur pokazał, jak krypto łączą miliardy z zabawą
Ponad 25 tys. uczestników, prognozy miliardowych rynków stablecoinów, Donald Trump Jr. na scenie i… kolejki do zipline’a, tatuaży i imprez na jachtach. Konferencja TOKEN2049 w Singapurze przypominała festiwal muzyczny niż forum finansowe.

Wielkie zainteresowanie nie jest przypadkiem. Z danych firmy Chainalysis wynika, że wolumen transakcji krypto w Azji urósł w ciągu roku z 1,4 bln do 2,36 bln dolarów. To właśnie w tym regionie skupia się dziś energia całej branży, a Singapur chce wykorzystać moment i udowodnić, że jest gotów być globalnym centrum kryptowalut.
Jak mogłoby to nie być nową erą? – pytał retorycznie Hubert Tang, cytowany przez Reutersa, gdy na wejściu witały go sety DJ-ów i migające światła w Marina Bay Sands.
Polityka w służbie krypto
Najwięcej emocji wywołały wystąpienia politycznych gości. Donald Trump Jr. i Zach Witkoff przekonywali, że obecny prezydent USA jednoznacznie postawił na cyfrowe aktywa. Witkoff twierdził wręcz, że Donald Trump uratował branżę przed przeciwnikami, a teraz sprowadził ją z powrotem do Stanów Zjednoczonych.
Trump Jr. Stawiał równie mocne tezy: stablecoiny mają zastąpić rolę obligacji skarbowych w systemie finansowym i podtrzymać globalną dominację dolara.
To właśnie one utrzymają hegemonię dolara, dzięki której Ameryka mogła przewodzić światu – podkreślał.
Prognozy co do skali rynku stablecoinów idą w biliony. Były urzędnik Białego Domu, Bo Hines, dziś związany z Tetherem, oceniał, że kapitalizacja stablecoinów wkrótce przekroczy 1 bln dolarów. Jego zdaniem to wręcz ostrożna prognoza.
Biznes, boxing i jachty
Równolegle do debat odbywały się dziesiątki imprez i wydarzeń towarzyszących. Były kolacje, sesje networkingowe i „fight night”, podczas której przedstawiciele branży mierzyli się w ringu. Dziewięć największych imprez – m.in. w klubie Zouk i na luksusowych jachtach – obsłużyło po 500 uczestników każda, a biletem wstępu były kryptowaluty: bitcoin, ethereum, tether czy USDC.
Organizatorzy postawili też na atrakcje rodem z festiwalu: uczestnicy mogli przejechać się na linie, dostać plecak z logo jednej z firm, zrobić sobie tatuaż aerografem czy wejść do kriokomory.
Singapur stawia na krypto, choć ryzyko pozostaje
TOKEN2049 ma też drugie oblicze – polityczne. Dla władz Singapuru to okazja, by przypomnieć światu, że miasto-państwo chce być domem dla krypto. Problem w tym, że za poprzednimi latami stoją także głośne upadki i coraz ostrzejsze regulacje.
Mimo to atmosfera w hali i poza nią była bliska euforii.
To nieodwracalna podróż – stwierdziła Ophelia Wong z Hongkongu, która na konferencję przyleciała trzeci raz z rzędu.