REKLAMA

Dochód podstawowy wypłacany w kryptowalutach. Na razie tylko dla państwa wielkości Malborka

Wyobraź sobie, że mieszkasz na jednej z setek małych wysepek rozrzuconych po Oceanie Spokojnym. Najbliższy bank jest kilka godzin drogi łodzią, a internet działa... kiedy akurat działa. Jak w takiej sytuacji otrzymać pomoc finansową od rządu? Wyspy Marshalla właśnie odpowiedziały na to pytanie.

Wyspy Marshalla pokazują przyszłość pieniądza
REKLAMA

Ten maleńki kraj o populacji 37 tysięcy mieszkańców (czyli tyle, ile mieszka w Malborku) uruchomił program dochodu podstawowego - pierwszy tego typu na świecie. Każdy obywatel otrzymuje 200 dolarów kwartalnie, czyli 800 dolarów rocznie.

REKLAMA

Pieniądze mogą być wypłacane w kryptowalutach

Mieszkańcy mają wybór: tradycyjny przelew bankowy, czek, albo stablecoin wypłacony przez rządowy portfel cyfrowy. To właśnie ta trzecia opcja robi różnicę. Blockchain, technologia napędzająca bitcoina, po raz kolejny stała się narzędziem do rozwiązywania prawdziwych problemów prawdziwych ludzi. 

Z pierwszej rundy wypłat około 60 proc. trafiło na tradycyjne konta bankowe, reszta poszła w czekach. A ile osób wybrało cyfrowy portfel? Zaledwie 12. Jak zauważa dr Huy Pham z RMIT University, blockchain wymaga minimum: dobrego internetu i powszechnego dostępu do smartfonów. Na Wyspach Marshalla to wciąż problem.

REKLAMA

Program fundują Stany Zjednoczone

Program finansowany jest z funduszu powierniczego utworzonego przez Stany Zjednoczone jako częściowa rekompensata za dziesięciolecia testów nuklearnych. Fundusz Jest wart ponad 1,3 miliarda dolarów.

Co ciekawe, Wyspy Marshalla próbowały już w 2018 roku stworzyć własną kryptowalutę Sovereign. Projekt upadł po ostrzeżeniach MFW. Teraz nie ma takiego ryzyka, bo Marszalczycy zamiast tworzyć nową walutę, używają stabilcoinów - tokenów przypiętych do dolara. To mniej radykalne, bardziej pragmatyczne podejście.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA