REKLAMA

Odkładają kilofy i zabierają się za AI. To może być lepszy biznes niż kopanie bitcoinów

Firmy zajmujące się wydobyciem bitcoina - te same, które jeszcze niedawno stawiały całą swoją przyszłość na cyfrowym złocie - dziś coraz częściej spoglądają w kierunku sztucznej inteligencji. To dlatego, że tradycyjne kopanie krypto przestało być tak dochodowe, jak kiedyś.

Odkładają kilofy i zabierają się za AI. To może być lepszy biznes niż kopanie bitcoinów
REKLAMA

Punkt zwrotny to halving z kwietnia zeszłego roku. Wówczas nagrody za wydobycie bloku bitcoina (czyli zestawu potwierdzonych transakcji) spadły do 3,125 BTC. W praktyce oznaczało to, że górnicy za tę samą pracę otrzymują połowę tego, co wcześniej. Do tego doszła rosnąca trudność, która dodatkowo podcięła marże w całej branży - wymagała zaangażowania maszyn o większej mocy obliczeniowej.

A co jeszcze wymaga dużej mocy obliczeniowej? Oczywiście sztuczna inteligencja. Dlatego górnicy użyczają swojej mocy swoich serwerów centrom danych.

REKLAMA

Centra danych AI to naturalne przedłużenie ich modeli biznesowych. Mają już dostęp do energii i infrastruktury, a większość dokonała dużych inwestycji w optymalizację wyjaśnia Nic Puckrin z Coin Bureau.

Obliczenia AI mogą przynosić nawet 25 razy więcej zysku na kilowatogodzinę niż wydobywanie bitcoina

Przykład? IREN - jeden z pionierów tego trendu i największy “krypto-górnik”- ogłosił właśnie podpisanie wieloletnich kontraktów z firmami AI na wdrożenie procesorów graficznych Nvidii.

Zrzut ekranu z companiesmarketcap.

Akcje firmy podskoczyły o blisko 20 proc., gdy firma ogłosiła, że spodziewa się, że do końca pierwszego kwartału 2026 roku wygeneruje ponad 500 mln dolarów przychodów z 23 tysięcy GPU.

Google inwestuje w górników

Podobnymi wzrostami może pochwalić się Cipher Mining. Google kupił 5,4 proc. jej udziałów w ramach 10-letniej umowy hostingowej, która ma przynieść aż 3 mld dolarów przychodu. Centra danych Cipher Mining w Wisconsin zostaną wykorzystane do obsługi modeli językowych.

Czytaj więcej o kryptowalutach:

Dlaczego akurat górnicy?

Firmy wydobywające bitcoina zabezpieczyły sobie dostęp do infrastruktury energetycznej. Mają w sumie 14 gigawatów energii podłączonej do sieci, z czego znaczna część pochodzi z regionów z nadwyżkami energii odnawialnej.

REKLAMA

Górnicy mają już grunty, pozwolenia i połączenia z siecią, więc konwersja na wykorzystanie do AI może będzie szybsza, niż budowa od zera – tłumaczy Charley Brady z BitFuFu.

Największą inwestycją są oczywiście układy AI od Nvidii i AMD. Są one znacznie droższe, że ASIC-ki używane do potwierdzania transakcji kryptowalutowych. Aby osiągnąć rentowność nowej gałęzi biznesu, górnicy będą musieli szybko nawiązać partnerstwa z dostawcami. Giełda jest jednak pozytywnie nastawiona do tej inicjatywy. Byli górnicy stali się jedynymi, notowanymi na Wall Street podmiotami, które oparły się spadkom na wieść o zaostrzeniu wojny handlowej między USA i Chinami.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA