Kryptowalutowy gigant chciał kupić Juventus za 1,3 miliarda dolarów. Właściciele szybko odrzucili ofertę 

W piątek Tether oficjalnie ogłosił wiążącą ofertę kupna 65,4 proc. udziałów Juventusu, należących do rodzinnej spółki holdingowej Agnellich - Exor. Proponowana cena wynosiła 2,66 euro za akcję, czyli o 21 proc. więcej niż kurs zamknięcia z piątku. Do tego CEO Tethera, Paolo Ardoino, zapowiedział dodatkowy miliard euro inwestycji w rozwój klubu.

Tylko że sentymenty to jedno, a biznes to drugie. W sobotę zarząd Exor wydał lakoniczne oświadczenie: nie zamierzamy sprzedawać żadnych akcji Juventusu stronom trzecim, w tym - ale nie tylko - firmie Tether z siedzibą w Salwadorze.

Tether to nie byle kto na rynku kryptowalut. Firma emituje USDT - największy na świecie stablecoin, czyli token powiązany z wartością dolara amerykańskiego. W obiegu krąży ich równowartość około 185 miliardów dolarów. Tether zarabia głównie na odsetkach od amerykańskich obligacji skarbowych, które stanowią zabezpieczenie tokena.

Czytaj więcej o kryptowalutach:

Juventus nie był pierwszym krokiem Tetheru w stronę futbolu. Firma kupiła mniejszościowy pakiet akcji klubu już w lutym, aby dokupić jeszcze nieco akcji w lutym. Teraz ma ich 10 proc. W listopadzie wspierany przez firmę Francesco Garino wszedł nawet do zarządu klubu. Tydzień przed złożeniem oferty przejęcia klubu Tether zainwestował 70 milionów euro we włoski startup robotyczny Generative Bionics.

Rodzina jest w jego posiadaniu od 1923 roku. Juventus został wprowadzony na giełdę w Mediolanie w 2001 roku. W ciągu ostatnich siedmiu lat Agnelli musieli dokładać do jego budżetu ponad miliard euro.