Uchodzą za najlepszych bankierów. Czy uda im się utrzymać dobrą passę w kryptowalutach?
W sercu Alp rozwija się eksperyment finansowy. Szwajcarskie Lugano stawia na kryptowaluty, pozwalając mieszkańcom płacić bitcoinem za niemal wszystko - od kawy po usługi miejskie.

Klient w restauracji zamawia kawę i pyta: "Czy mogę zapłacić bitcoinem?" Sprzedawca za ladą bez wahania wyciąga terminal - nie do kart płatniczych, ale do kryptowalut. To codzienność w Lugano, włoskojęzycznym mieście w południowej Szwajcarii. Płatność odbywa się zbliżeniowo, prosto z cyfrowego portfela w smartfonie.
Bitcoin jako środek płatniczy, nie tylko inwestycja
Dla większości posiadaczy bitcoina kryptowaluta to przede wszystkim forma inwestycji - zakład na wzrost wartości. W Lugano jednak bitcoin odzyskuje swoją pierwotną funkcję: staje się prawdziwymi pieniędzmi.
Obecnie około 350 sklepów i restauracji w mieście akceptuje płatności w bitcoinie. Co więcej, lokalne władze również przyjmują kryptowaluty za usługi komunalne. Można na przykład opłacić bitcoinem miejsce w przedszkolu dla dziecka. Przedsiębiorców przekonują zaś niższe prowizje.
Za bitcoin to zazwyczaj poniżej 1 proc., podczas gdy karty debetowe pobierają nawet 1,7 proc., a kredytowe do 3,4 proc. – wylicza właściciel butiku w Lugano.
Plan B: strategia miasta
Za transformacją Lugano stoi inicjatywa "Plan B" (gdzie B oznacza bitcoin), uruchomiona w 2022 roku przez władze miasta we współpracy z platformą kryptowalutową Tether. Jej celem jest edukacja mieszkańców oraz uczynienie z Lugano "europejskiego centrum bitcoina".
Mir Liponi, dyrektor centrum Plan B, testowała życie wyłącznie na bitcoinie przez 11 dni, gdy miała problemy z dostępem do konta bankowego.
Eksperyment wypadł dobrze – da się przeżyć w Lugano głównie na bitcoinie. Brakuje transportu publicznego, paliwa na stacjach. Zakupy spożywcze są okej, nawet z dostawą do domu. Wiele placówek medycznych akceptuje bitcoin, ale nie dentyści. I duża rzecz – rachunki za energię. Nie można jeszcze płacić bitcoinem za rachunki – wylicza Liponi.
Eksperyment z bitcoinem wzbudza kontrowersje. W sierpniu wandale zniszczyli pomnik Satoshi Nakamoto - pseudonimu twórcy bitcoina - i wrzucili go do jeziora Lugano. z drugiej strony w ostatnim czasie 110 firm z sektora kryptowalut przeniosło się do Lugano lub założyło tu działalność
Szwajcaria jako globalny hub kryptowalut
Eksperyment Lugano wpisuje się w szerszą szwajcarską strategię. Rząd w Bernie rozpoczął konsultacje dotyczące wprowadzenia stablecoinów - cyfrowych tokenów powiązanych z tradycyjnymi walutami, które oferują szybkość kryptowalut bez zmienności bitcoina.
Szwajcaria ma idealne warunki: stabilne instytucje, pragmatycznych regulatorów i jedną z najbardziej zaufanych walut świata. Stablecoin oparty na franku szwajcarskim mógłby stanowić alternatywę dla dominacji dolara w płatnościach kryptowalutowych.
Nie wszystkie podobne projekty na świecie zakończyły się sukcesem. W Salwadorze, który w 2021 roku uczynił bitcoin prawnym środkiem płatniczym, ludzie pobierali rządową aplikację tylko po to, by wymienić otrzymane 30 dolarów w bitcoinie na dolary i nigdy więcej z niej nie korzystać.
Są jednak pozytywne przykłady. Ljubljana w Słowenii została uznana za najbardziej przyjazne kryptowalutom miasto świata, a szwajcarskie Koleje Federalne sprzedają bitcoiny w swoich biletomatach od lat. To jednak jeszcze za mało, aby stwierdzić, że przyszłość kryptowalut drzemie w Alpach.